Miłość nie jest żadnym luksusem dla uczciwego, subtelnego człowieka.
Miłość, znaczy kochać. Kocha się ludzi, a nie systemy, partie i struktury.
Trzeba umieć kochać ludzi nie w oderwaniu od rzeczywistości, ale tych konkretnych,
tych obok siebie. Miłość zakłada wprowadzenie w życie tego, co dzisiaj
staje się niemodne: skromność, umiejętność rezygnowania z pewnych rzeczy,
przyjaźń dobroć i wierność. Miłość to coś więcej, niż dawanie bogactwa
i dobrobytu. Ekonomia miłości opiera się na zasadzie dawania więcej niż
posiadania, Kochać - to dawać siebie samego. Czym jestem bez miłości? Niczym.
Bez miłości jestem umarłą
istotą. Bez miłości jestem wielkim
zerem.
Możesz
być najuboższym, najsłabszym i najgrzeszniejszym spośród ludzi, ale jeśli
masz miłość, możesz żyć. Możesz być przygnębiony zawodem, niepowodzeniem,
chorobą, a jeśli masz miłość możesz się ostać. Możesz nie posiadać nawet
wielkiego domu, tylko skromny dach nad głową, jeśli masz miłość - wszędzie
jesteś u siebie. Jeśli w tobie jest miłość - masz serce, masz Boga.
Usuń słońce, a będzie ciemno i na dodatek zimno! Podobnie ma się z miłością.
To, że kocham, nie wyklucza, że może mi jeszcze sporo rzeczy brakować.
Miłość, to
pełna wyczucia, pomysłowa i uważna troska o człowieka. Mój bliźni,
to człowiek, który czeka na moją miłość, który potrzebuje mojego uznania
i mojej przyjaźni. To człowiek, któremu każdego dnia mogę na nowo pomóc
jednym życzliwym spojrzeniem, dobrym słowem, serdecznym uściskiem dłoni.
Mój bliźni jest tutaj! Dlaczego szukam go gdzieś daleko?
Ludzi zdobywa się tylko
miłością
bez miłości odpychasz ich
od siebie!
Człowiek
został zawierzony człowiekowi. Pierwszym i fundamentalnym prawem ludzi
jest prawo do miłości. Prawo do rodziny, do ludzkiego ciepła, prawo do
bezpieczeństwa. Człowiek może się rozwijać naprawdę po ludzku, prawidłowo,
tylko wtedy, gdy kocha i jest kochany. Człowiek, by stać się człowiekiem,
potrzebuje ciepła i miłości.
Miłość tylko miłością
rozbudza się i utrzymuje.
Abp Pichenot
Kiedy ludzie są naprawdę zakochani,
doświadczają czegoś więcej niż tylko obustronnej potrzeby swojego towarzystwa
i wzajemnego pocieszenia. W tym związku stają się innymi ludźmi; stają
się kimś więcej niż na co dzień, żywsi, bardziej wyrozumiali, wytrwalsi
i chyba bogatsi. Zmieniają się dzięki sile swej miłości.
Być zakochanym
-
to cudowne uczucie! To wiosna serca! Wszystko wygląda inaczej, wszystko
nabiera świeżych barw. Widzisz inaczej, piękniej, słoneczniej. Wszystko
wokoło staje się lepsze, przestajesz dostrzegać negatywne strony życia.
Ktoś mądrze powiedział:
Miłość jest jedynym kluczem, który pasuje do bram raju. Wszędzie, gdzie
panuje miłość, obecny jest Bóg. Każdy, kto kocha - świadomie czy podświadomie
- żyje w "magnetycznym polu" Boga, który jest Miłością. Często Boga nie
widzimy w nurcie naszego codziennego życia. A przecież nie ma drugiej sytuacji
życiowej, gdzie Bóg byłby tak blisko, jak wtedy, gdy kogoś kochamy. Przecież
On jest miłością, wobec tego czym większa twoja miłość, czym bardziej prawdziwa,
czym bardziej bezinteresowna, tym bardziej jesteś w Bogu samym.
Czy tego nie
zauważyłeś, że gdy kogoś bardzo kochasz, to wtedy modlić się potrafisz
gorąco, dla ludzi jesteś serdeczny, pracujesz szybko i intensywnie, stać
cię na przebaczanie i poświęcanie się, na wielkoduszność i pogodę, nie
czujesz się przygnieciony do ziemi nawet licznymi pracami, unosisz się,
lecisz, ani cię nie przerażają trudności, ani cię nie denerwują jakieś
złośliwości, nie masz za złe ludziom ich dokuczania, przechodzisz nad rzucanymi
ci pod nogi kłodami.
Biblia stawia
sprawę jasno, miłość jest naprawdę darem od Boga. Św. Paweł mówi, że trzema
głównymi darami Boga są wiara, nadzieja i miłość. Następnie oznajmia, że
największa z tych trzech jest miłość. Paweł mówi, że jest wiele różnorodnych
darów Boga, ale tym, o który powinniśmy prosić najusilniej, jest dar miłości.
(Zob. 1 Kor 13, 14)
Św. Jan jest jeszcze bardziej
bezpośredni - mówi po prostu: "miłujmy się wzajemnie, bo miłość jest z
Boga. I każdy, kto miłuje z Boga jest urodzony i zna Boga" (1 J 4, 7).
W szósty wieku św. Benedykt
napisał regułę, by pokazać mnichom i mniszkom, jak żyć razem, we wzajemnej
miłości i miłości do Boga. Reformy św. Bernarda, w dwunastym wieku, zamierzały
przywrócić ludziom ideał ubóstwa tamtej reguły oraz zrozumienie miłości.
Nazwa nadana dokumentowi, który zakładał zakon cystersów, Karta Miłości,
jest dokumentem najwyższej rangi.
Miłość jest
szczera i otwarta. Jest jednak także uprzejma i taktowna. Tajemnicą dobrej
miłości jest porozumienie. Jednym z bolesnych pytań, jakie zadaje miłość
jest: Czego ci potrzeba?
Nie ma prawdziwej
miłości Boga bez ufności w człowieka, bez zaufania i zawierzenia człowiekowi,
przynajmniej temu jednemu, wybranemu. Nikt nie może czynić dobrze lub źle
sobie, nie czyniąc dobrze lub źle bliźniemu - św. Katarzyna ze Sieny. Także
ona: Każdą cnotą, jak i każdy grzech spełnia się za pośrednictwem bliźniego.
"Katarzyna chciała przez to wiedzieć, że dzięki zjednoczeniu w miłości
i wierze, bliźni jest jakby współtwórcą dobra i zła, jakie czynimy, a może
nawet i czymś więcej, bo jakby "narzędziem", którego miłość potrzebuje,
by móc działać." - Jan Paweł II
Odpowiedź na
pytanie stawiane przez miłość nierzadko przynosi ból i rozdarcie. Może
zatem warto najpierw zastanowić się nad takim pytaniem: co mieści się w
pojęciu miłości, a co to pojęcie wyklucza? Św. Paweł w Pierwszym Liście
do Koryntian daje nam kilka wskazówek (parafraza 1 Kor 13, 4-8):
Miłość, o której mówię,
niełatwo traci cierpliwość.
Zawsze chce być twórcza.
Miłość nie jest zaborcza.
Nie pragnie imponować,
nie pielęgnuje przesadnych
wyobrażeń o własnej ważności.
Miłość zachowuje dobre maniery
i nie ugania się za własną
korzyścią.
Miłość nie jest drażliwa
ani przewrażliwiona.
Stara się nie pamiętać
złego,
nie rozwodzi się nad nikczemnością
innych.
Z drugiej strony miłość
cieszy się wraz ze wszystkimi
dobrymi ludźmi z każdego
zwycięstwa prawdy.
Miłość nie zniechęca się
do innych.
Miłość nie zna granic ufności,
a jej nadzieja nigdy nie
gaśnie.
Miłość przetrwa wszystko.